Coś ciekawego i to dla każdego

Jak powinna wyglądać prasa studencka? Pytanie to z pozoru wydaje się całkiem nieskomplikowane - przecież to nie wygląd się liczy... No tak, o gustach się nie dyskutuje. Czasopisma dla młodych ludzi doskonale "wpisują" się w atmosferę tych nieco sloganowych stwierdzeń. Oferta tytułów, do których mają dostęp uczniowie szkół wyższych jest bogata, dzięki czemu każdy student może wśród nich odszukać swój ideał. Magazyny różnią się m.in. szatą graficzną, sposobem docierania do czytelników i, rzecz jasna, zawartością treściową.

Młodzi, ciekawi świata ludzie, nie stronią od prasy codziennej, tygodników opinii, pism specjalistycznych o interesującej ich tematyce... Jednak nawet po odbyciu takiego prywatnego przeglądu prasy pozostaje pewien niedosyt. Student wciąż nie wie, co dzieje się na "jego podwórku". Tę lukę informacyjną wypełniają magazyny adresowane tylko do braci akademickiej. Nie wymienię z pewnością wszystkich tytułów, poszczególne uniwersytety mogą się poszczycić własnymi periodykami, do nas docierają przede wszystkim: "Gazeta Uniwersytecka UŚ", "Pre-text", "Suplement", "Eurostudent"... Czy to mało czy dużo? Czytelnicy posiadają z pewnością własne opinie na ten temat - w moim odczuciu całkiem sporo.

Magazyny studenckie różnią się między sobą pod różnymi względami. Ponieważ już w pierwszych słowach odniosłam się do wyglądu zewnętrznego i gustów odbiorców, napiszę najpierw trochę o szacie graficznej czasopism i ich dostępności. Szary papier, do złudzenia przypominający materiał wykorzystywany w celach innych niż czytanie, odszedł już w niepamięć. Widać to w witrynach wszystkich kiosków, które przyciągają przechodniów wielością barw i kształtów. Nasze studenckie "pisma branżowe" stanęły do wyścigu o czytelnika, czego wyrazem są m.in. rzucające się w oczy okładki. Jaka jest recepta na sukces? Zdjęcia wywołujące w młodych ludziach wrażenie bliskości poruszanych tematów, czy nieskomplikowane jednokolorowe obrazki; winieta przyciągająca wzrok czy też mało "nachalnie" umiejscowiony tytuł; papier kredowy, a może zwyczajny, pachnący drukarnią? Na te pytania odpowiadają sobie z pewnością wydawcy magazynów studenckich i dochodzą do bardzo różnych wniosków. Nie będę opisywać taktyki przyjętej przez poszczególne tytuły - wystarczy bowiem wziąć je do ręki i wszystko stanie się jasne... Zwrócę jeszcze uwagę na jedną bardzo istotną różnicę między czasopismami dla studentów. Mam namyśli ich dostępność. Minęły czasy, gdy "czytadła" były dostępne tylko w formie drukowanej. Dziś z większością artykułów można się zapoznać również na stronach www lub wyłącznie w internecie. Taka forma zamieszczania informacji jest domeną internetowych magazynów studenckich.

Różnorodność prasy akademickiej nie ogranicza się do szaty graficznej okładki, czy też papieru, na którym zamieszczane są materiały. Prawdziwa wielość pomysłów uderza czytelnika w chwili, gdy dociera on do wnętrza czasopisma. W zależności od przeglądanej pozycji studenci mogą odnaleźć ciekawostki dotyczące życia uniwersytetu, problemy, z którymi stykają się każdego dnia. Magazyny zapewniają także ucieczkę od tematów typowo naukowych, zamieszczając na swych łamach felietony, reportaże, wywiady z osobistościami świata kultury, mediów, polityki, sportu... Jedna rzecz łączy znaczną większość czasopism akademickich - zagadnienia interesujące studentów przedstawiane są ze studenckiego punktu widzenia!

Czy wszyscy chcemy czytać o tym samym i to jeszcze ujętym w jednakowy sposób? Oczywiście, że nie. Studenci bronią się przed zamknięciem w jednym worku opatrzonym etykietką: "po prostu studenci". Walka o własny indywidualizm przejawia się wśród młodzieży w dokonywaniu najróżniejszych, samodzielnych wyborów. Prasa studencka daje taką możliwość. Jaki z tego wniosek? Czytajmy to, co Nam się podoba - mamy w końcu wybór.

Magdalena Buszek

Pre-text
Ten artykuł pochodzi z wydania:
Spis treści wydania
Bez przypisówKronika UŚNiesklasyfikowanePre-teXtRozmowaStopnie i tytuły naukoweW sosie własnymWydawnictwo Uniwersytetu ŚląskiegoZ Cieszyna
Zobacz stronę wydania...