XXV rocznica powstania organizacji zakładowej NSZZ "Solidarność" w Uniwersytecie Śląskim

SOLIDARNOŚĆ

Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu, jedni przeciw drugim. I nigdy brzemię dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich.

Jan Paweł II (1987 Gdańsk-Zaspa)

W pamiętnym 1980 roku cała Polska wstrzymała oddech, aby 31 Sierpnia wybuchnąć radością, nadzieją i niespotykaną aktywnością. W Uniwersytecie Śląskim po podpisaniu porozumień gdańskich natychmiast zaczęliśmy zbierać informacje, nawiązywać kontakty z Gdańskiem, Hutą Katowice, Jastrzębiem, chociaż jeszcze niewielu pracowników było na uczelni i dzielił nas miesiąc od nowego roku akademickiego. Wieści o wydarzeniach na Wybrzeżu docierały z różnych źródeł i nie wszystkie były jasne. Najwięcej umieli powiedzieć wracający z wakacji nad morzem. W Instytucie Fizyki wrzało z powodu tych wiadomości, ponieważ spotkała się tam spora grupa pracowników już na początku września. Podobnie reagowali pracownicy innych wydziałów, przekazując sobie informacje na temat wydarzeń.

Wybrano delegatów, którzy udali się do Gdańska, Warszawy a następnie Jastrzębia i Huty Katowice. 2 września w Uniwersytecie Śląskim odbyło się zebranie ZNP, zwołane przez Rektora prof. Henryka Rechowicza. Próbowano odnieść się do wydarzeń i określić sytuację ZNP wobec postulatu powołania niezależnych, samorządnych związków zawodowych.

W tym czasie napływały wiadomości z Warszawy o tworzeniu się niezależnego związku pracowników nauki. Inicjatywa pojawiła się wśród fizyków Uniwersytetu Warszawskiego i spotkała się z zainteresowaniem fizyków Uniwersytetu Śląskiego. Tymczasem Alicja Ratuszna i Jan Jelonek wracali z Gdańska, żeby oznajmić wszystkim niecierpliwie oczekującym wiadomości, że wchodzimy w struktury NSZZ "Solidarność" z Lechem Wałęsą na czele, o czym powiadomili także ZNP. W tym czasie napływały informacje z Huty Katowice i Jastrzębia. Leonard Neuger i Jan Jelonek przywieźli wiadomości z Gdańska o regionalnej strukturze związku, a nie branżowej, jak poprzednio sądzono. Następnie powstała grupa założycielska, w której imieniu Alicja Ratuszna i Roman Zając udali się do JM Rektora z propozycją utworzenia niezależnych związków w Uniwersytecie Śląskim. Zgodę Rektora na powołanie nowej organizacji związkowej odebrali Jan Jelonek, Adam Kasprzyk i Julian Bojanowski. Zwołano zebranie pracowników, na które zaproszono przedstawicieli Huty Katowice i Jastrzębia, żeby zapoznać się z możliwościami rejestracji związku. Z zapałem przystąpiono do tworzenia nowej organizacji związkowej, organizacji zakładowej NSZZ "Solidarność".

Atmosferę pierwszych dwóch miesięcy działalności "Solidarności" Uniwersyteckiej najlepiej oddają fragmenty sprawozdania wygłoszonego przez byłego przewodniczącego TUKK, Jana Jelonka, na zebraniu delegatów NSZZ "Solidarność" UŚ 27 listopada 1980 r., zamieszczony w 6 nr gazetki "Solidarność Uniwersytecka" z dnia 10 grudnia 1980 r.:

Tymczasowy Uczelniany Komitet Koordynacyjny NSZZ "Solidarność" formalnie działa na Uniwersytecie od 2 października 1980 r. Impulsem do tworzenia niezależnych związków zawodowych w uczelni było oczywiście porozumienie gdańskie z 31sierpnia 1980 r., dlatego też wrzesień łączy się ściśle z historią niezależnego ruchu związkowego w UŚ. Wrzesień był bowiem dla większości z nas miesiącem głębokiej refleksji, poszukiwań, polaryzacji postaw oraz podejmowania decyzji.

Spontaniczne i prawie równoczesne powstawanie na wielu wydziałach komitetów założycielskich NSZZ "Solidarność" wynikało ze wspólnych przekonań. Ideą jednoczącą nas była akceptacja nowej formuły ruchu związkowego oraz negacja starych struktur, form i sposobów działania. Wielobranżowy związek zawodowy, samorządny i niezależny w swojej działalności z demokratycznie wybranymi przedstawicielami dawał gwarancję realizacji porozumień zawartych między strajkującymi załogami robotniczymi a rządem oraz utrwalał zapoczątkowane zmiany. Miniony okres, choć nie brakowało w nim napięć, wątpliwości a nawet chwil grozy, potwierdził te nadzieje. Godny podkreślenia jest fakt, że wyczuwalna jest już w szerokich kręgach społeczeństwa świadomość celowości istnienia i działania niezależnych, samorządnych związków zawodowych. Przełom w myśleniu już się dokonał, ale potrzeba jeszcze wiele rozwagi w działaniu zarówno związków zawodowych, jak i władz, aby kraj wyszedł z kryzysu.

Nowe związki stabilizują się i wchodzą w fazę wyborów, opierając się na własnym statucie i ordynacji wyborczej. W naszej uczelni NSZZ "Solidarność" stanowi silną organizację. Skupia około 1500 członków zgrupowanych w 24 kołach utworzonych we wszystkich jednostkach organizacyjnych UŚ z wyjątkiem Studium Wojskowego. Organizacyjnie należymy do ośrodka regionalnego MKR Jastrzębie. Jedno koło, a mianowicie Międzyinstytutowe Koło Nauk Społecznych, zarejestrowało się natomiast w MKR Katowice. Posiadamy własne fundusze, pochodzące z jednorazowej dobrowolnej składki na rzecz związku w poszczególnych kołach.

Spotkanie w auli K. Lepszego z okazji 15. rocznicy powstania 'Solidarności'. Na zdj. od lewej: prof. zw. dr hab. August Chełkowski, Mirosława Kucharczak, prof. zw. dr hab. Marek Zrałek
Spotkanie w auli K. Lepszego z okazji 15. rocznicy
powstania "Solidarności". Na zdj. od lewej: prof. zw.
dr hab. August Chełkowski, Mirosława Kucharczak,
prof. zw. dr hab. Marek Zrałek

Status NSZZ "Solidarność" w Uniwersytecie Śląskim określa porozumienie zawarte 13 października 1980 r. między TUKK a Rektorem, prof. dr. Henrykiem Rechowiczem. W myśl tego porozumienia przedstawiciele TUKK są pełnoprawnymi reprezentantami pracowników zrzeszonych w "Solidarności" i wchodzą w skład wszystkich organów kolegialnych UŚ z prawem głosu. Związek uzyskał dostępność do wszystkich urządzeń powielających w uczelni, otrzymał własny lokal i etatowego pracownika. Generalnie współpraca z władzami uczelni układa się dobrze, co nie oznacza wcale, że jesteśmy akceptowani przez wszystkich przedstawicielami tej władzy i że my wszystkich akceptujemy. Symptomatyczny jest fakt, że w większości kadra kierownicza pozostała w ZNP, natomiast młodsi pracownicy naukowi należą do "Solidarności". Istnieje oczywiście wiele wyjątków od tej zasady, co jednak jej nie przeczy.

Jesteśmy przekonani, że wspólna praca nad samorządnością autonomią uczelni, nad przywracaniem dobrego imienia naszemu Uniwersytetowi powiększy w najbliższej przyszłości krąg sympatyków "Solidarności" również w gronie samodzielnych pracowników nauki i kadr kierowniczych.
(...)

Bieżąca działalność związku rozwija się zasadniczo w trzech płaszczyznach: ochrony interesów pracowniczych, realizacji postulatów i tworzeniu struktury organizacyjnej.

Ochrona interesów pracowniczych polega - w naszym rozumieniu - na czuwaniu nad właściwą polityką finansową w przeszeregowywaniu, awansowaniu, premiowaniu, właściwym podziale nagród i dodatków specjalnych oraz mieszkań i wczasów. W tym celu powołano w skali uczelni Komisję ds. Pracowniczych oraz Komisję ds. Mieszkaniowych, które maja swe odpowiedniki na poziomie kół. Członkowie tych komisji uczestniczą w rozdziale wymienionych świadczeń, dbając o ich pełną jawność. Należy też podkreślić, że decyzje w sprawach finansowych należą do przełożonych pracownika, rola związku powinna się ograniczać do kontroli zasadności powziętych przez kierownika decyzji.

Działania te dobrze wpisały się w historię naszej Uczelni. "Solidarność" zareagowała na dymisję Rektora, prof. Rechowicza, w grudniu 1980 r. mobilizując środowisko uniwersyteckie do demokratycznych wyborów nowych władz Uczelni, w wyniku których 23 kwietnia 1981 roku obowiązki Rektora Uniwersytetu Śląskiego powierzono prof. Augustowi Chełkowskiemu. "Solidarność" Uniwersytetu Śląskiego, działając wśród wielu potężnych organizacji zakładowych kopalń i hut, potrafiła wnosić liczący się wkład we wszystkie działania o charakterze międzyzakładowym. Wspólnie z Regionalnym Ośrodkiem Badań Społeczno-Ekonomicznych stworzyła Wszechnicę Górnośląską, która prowadziła w I lub II sali audytoryjnej w Instytucie Fizyki wykłady z cyklu szkolenia związkowego dla przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji zakładowych naszego Regionu.

3 kwietnia 1981 roku w Muzeum Uniwersytetu Śląskiego, które mieściło się w budynku Wydziału Nauk Społecznych, nastąpiło uroczyste otwarcie wystawy "Solidarność", gdzie przedstawiono dokumenty z lat 1956-1981, obrazujące protesty robotnicze i powstanie wolnych związków zawodowych NSZZ "Solidarność". Na wystawie zgromadzono liczne przykłady prasy podziemnej, ulotki, plakaty, zdjęcia, a także wycinki prasowe ilustrujące oficjalną wersję wydarzeń oraz fałszywki-ulotki redagowane przez służby bezpieczeństwa. Udokumentowano przykłady represjonowania działaczy opozycji, a także akcje tzw. nieznanych sprawców, którzy atakowali ludzi opozycji i nigdy nie zostali wykryci. Wskazano też, że hasło poznańskiego Czerwca "Nie ma winnych" jest wciąż aktualne.

Po ogłoszeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. wielu związkowców Uniwersytetu Śląskiego zostało aresztowanych i uwięzionych. Pozostali na wolności podjęli działania, które doprowadziły do utworzenia niejawnej, tzw. Drugiej struktury, która kontynuowała działalność "Solidarności" UŚ do czasu podjęcia jawnego funkcjonowania Związku. W czasie stanu wojennego członkowie Solidarności Uniwersyteckiej nieśli pomoc internowanym i ich rodzinom, współpracując z Biskupim Komitetem Pomocy.

W drugiej połowie lat osiemdziesiątych statutowe organy "Solidarności" Uniwersytetu Śląskiego wznowiły swoją działalność. W roku 1989 NSZZ "Solidarność" Uniwersytetu Śląskiego podjął ponownie legalną działalność, inspirując i podejmując działania na rzecz gruntownej odnowy Uczelni.

Związek, choć z nazwy zawodowy - zgodnie z tradycją - dzielił swą uwagę między sprawy akademickie, publiczne oraz pracownicze. Etos ruchu społecznego, którym Związek wtedy był, nakazywał "Solidarności" kierować się przede wszystkim dobrem kraju, dobrem szkolnictwa wyższego, interesem całej społeczności akademickiej.

Na zdj. od lewej: prof.zw.dr hab. Andrzej Ślebarski, prof. dr hab. Janusz Frąckowiak, prof. UŚ dr hab. Zygmunt Wokulski
Na zdj. od lewej: prof.zw.dr hab. Andrzej Ślebarski,
prof. dr hab. Janusz Frąckowiak, prof. UŚ dr hab.
Zygmunt Wokulski

Nie bez udziału i wpływu "Solidarności", w latach 1989-90 zrodziła się ustawa o szkolnictwie wyższym, przyznająca autonomię szkołom wyższym. W Uniwersytecie Śląskim w następstwie tej ustawy, z inicjatywy naszej "Solidarności" podjęto prace nad Statutem Uczelni. Wielkie znaczenie miał tu przede wszystkim autorytet profesorów Augusta Chełkowskiego i Waleriana Pańki.

Wszystkie te działania były podejmowane przez "Solidarność", dla której ważniejsze było dobro wspólne od interesów grupowych. Zebrania kół na wszystkich wydziałach owocowały postulatami kierowanymi do władz Uniwersytetu Śląskiego oraz do Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i Nauki. Znaczącym osiągnięciem naszej uczelnianej "Solidarności" było przyciągnięcie i przygotowanie do wypełniania funkcji publicznych wielu pracowników Uniwersytetu Śląskiego, których działalność dobrze zapisała się w życiu publicznym Polski i którzy nadal są w nim obecni. Z naszej organizacji zakładowej Związku wywodzą się koledzy, którzy zajęli znaczące pozycje poza uczelnią.

Po 1990 roku "Solidarność" nie przestała angażować się w sprawy Uczelni, wspierając kolejnych rektorów. Nasze porozumienie budowane jest bowiem na fundamentalnych wartościach, jakim są dobro Uczelni, jej dorobek, jej szanse rozwojowe, a także utrzymanie wspólnoty akademickiej.

"Solidarność" ma tożsamość związku reformatorskiego i tradycje podejmowania trudnych zadań, niepopularnych, i tak jest do dzisiaj. Trzeba pamiętać, że "Solidarności" zawdzięczamy wolną Polskę, demokrację, prawa i wolności. Ruch ten był wielką nadzieją, niepowtarzalnym przeżyciem, szkołą społecznego działania i współdziałania, dobrze wykorzystaną szansą. Przez lata był sensem życia, źródłem nowych przyjaźni i poczucia sukcesu. Wydaje się, że trzeba wracać pamięcią do tych korzeni, żeby nie utracić swej tożsamości. Pokolenie twórców i działaczy "Solidarności", wtedy na ogół ludzi trzydziestoletnich, dzisiaj finalizujących swoją pracę zawodową, powinno przekazać wiedzę następnym pokoleniom o tych pamiętnych, gorących dniach i latach. Chcielibyśmy odtworzyć dla przyszłości miesiąc po miesiącu ówczesne dokonania, postawy i nastroje, ponieważ każdy niemal dzień przynosił dowody żywotności intelektualno-moralnej środowiska, które na codzienność przekładało solidarność.

Mamy nadzieję, że ten pierwszy materiał na "XXV-lecie "Solidarności" Uniwersytetu Śląskiego", którego kontynuację przewidujemy w kolejnych numerach "Gazety Uniwersyteckiej", obudzi wspomnienia i zmobilizuje nasze środowisko do podzielenia się swoimi wspomnieniami oraz zachowanymi w domowych archiwach materiałami z tamtych czasów.

Pod tym adresem zbieramy materiały: solidarn@us.edu.pl

Artykuł przygotowany przez zespół redakcyjny:
Mirosława Kucharczak
Ewa Żurawska
Grażyna Pasterna

Redakcja "Gazety Uniwersyteckiej UŚ" dziękuję prof. UŚ dr. hab. Zygmuntowi Wokulskiemu za udostępnienie materiału zdjęciowego do artykułów poświęconych historii NSZZ "Solidarność" w UŚ

Autorzy: Mirosława Kucharczak, Ewa Żurawska, Grażyna Pasterna, Foto: Zygmunt Wokulski
Ten artykuł pochodzi z wydania:
Spis treści wydania
Bez przypisówKronika UŚNiesklasyfikowanePre-teXtRozmowaStopnie i tytuły naukoweW sosie własnymWydawnictwo Uniwersytetu ŚląskiegoZ Cieszyna
Zobacz stronę wydania...