Neapolitańska polonistyka

Trudno trafić do Istituto Universitario Orientale przy Piazza S. Giovanni Maggiore w Neapolu. Co prawda z daleka dostrzegalny jest szlak wyznaczony przez tłumy studentów wędrujących przez miasto od stacji metropolitany czy nabrzeża portowego w kierunku okazałej i dostojnej siedziby Uniwersytetu. Ale myli się ten, kto sądzi, iż wraz z owym roześmianym i gwarnym tłumem trafi wprost na uczelnię. Sam budynek, nieco cofnięty od głównych, wiecznie zapchanych arterii komunikacyjnych, ginie wśród zabytków sakralnych, monumentów banków i małych kawiarenek w otaczających go wąskich uliczkach. Takie niepozorne usytuowanie jest wynikiem "długiego trwania" instytucji, która odcisnęła swoje piętno na dziejach Europy i Azji. Pośrednio i bezpośrednio.

Uniwersytecki Instytut Orientalistyczny powołano przeszła 260 lat temu, kiedy to Matheo Ripa, misjonarz i niezwykły erudyta, założył w 1732 roku Collegio dei Cinesi, którego głównym celem miało być kształcenie młodzieży azjatyckiej dla potrzeb misyjnych Kościoła. Życie zweryfikowało te zbożne cele. 0 wiele częściej bowiem absolwenci Instytutu służyli Królestwu Neapolitańskiemu niż Kościołowi, uczestnicząc we wszelakich przedsięwzięciach handlowych i politycznych. Z czasem znacznie rozszerzył się krąg osób zainteresowanych studiami w Neapolu. Obok Chińczyków kształcili się tu przedstawiciele narodów bałkańskich. W ten sposób bardzo szybko - bo w połowie XVIII stulecia - uformował się profil uczelni bliski współczesnemu.

Różne były koleje losu uczelni. Szczególnie trudne chwile przeżywała ona w czasie jednoczenia Włoch. Ale i wtedy nie przerwała procesu kształcenia studentów. Zmienił się przy tym profil uczelni, która odtąd stała się uczelnią otwartą zarówno dla cudzoziemców, jak i Włochów zainteresowanych kulturą Wschodu.

Dzisiaj neapolitański Instytut uznawany jest za jeden z najprzedniejszych pod względem naukowym ośrodków akademickich w kraju. Spośród siedmiu departamentów dla polonisty najciekawszy jest Dipartimento di Studi dell'Europa Orientale, którym przez wiele lat kierował prof. Nullo Minissi, znakomity uczony i organizator, człowiek o niezwykłej erudycji, z równą swadą dyskutujący o zawiłościach współczesnego językoznawstwa, problemach fonetyki węgierskiej i fińskiej, co o fraszkach Jana Kochanowskiego. Wielką rolę w niezwykle prężnym rozwoju neapolitańskiej polonistyki odgrywa prof. Jolanta Żurawska-Citarelli, autorka wielu prac, obejmująca swoimi zainteresowaniami naukowymi zagadnienia komparatystyczne; szczególnie polsko-włoskie w szerokim spectrum historycznym od XVI do XX stulecia. To właśnie dzięki Niej neapolitańska polonistyka skutecznie konkuruje z innymi włoskimi ośrodkami polonistycznymi. Trzeci osobą, która zaważyła na pozycji tutejszego środowiska jest dr Janina Janasowa, na co dzień zatrudniona w Uniwersytecie Śląskim. Jej urok oraz iście włoski temperament zadecydował w dużej mierze o atrakcyjności zajęć polonistycznych wśród włoskich studentów. Obecnie język i literaturę polską studiuje blisko 40 osób, co jest swoistym ewenementem. Musimy bowiem pamiętać, że sam wybór kierunku - zawsze dobrowolny i opłacony czesnym świadczy o randze przedmiotu na swoistej liście rankingowej uczelni zwłaszcza, iż samo studiowanie nie łączy się z przyszłą pracą zawodową. Często są to dwie, jakże odległe od siebie sprawy.

Wysoko też trzeba ocenić nie tylko poziom prowadzonych zajęć, ale i niezwykłą erudycję studentów, zawzięcie dyskutujących o zawiłościach "Bogurodzicy", polskim konceptyźmie barokowym, czy też o teatrze Tadeusza Kantora. A co ważniejsze wnoszący do naszych utrwalonych wyobrażeń nowe, świeższe spojrzenie, konfrontowane z doświadczeniami innych kultur europejskich. 0 ile dydaktyka ukazuje atrakcyjność kierunku wśród studentów, to rangę ośrodka wyznaczają poczynania naukowe. Z pewnością osiągnięcia naukowe wiążą się z nazwiskami takich profesorów, jak: Riccardo Picchio, Nullo Minissi, Jolanta Żurawska, ale wyznaczają je także wspólne konferencje naukowe poświęcone m.in. Konstytucji 3 Maja, literaturze barokowej, czy kulturze renesansu. Od kilku lat systematycznie spotykają się badacze z Włoch i Polski na kongresach w Neapolu, Sorrento, Katowicach. Ich efektem są wspólne publikacje ukazujące się w obydwu krajach. Równie systematycznie zapraszani są na wykłady do Neapolu pracownicy z naszego uniwersytetu: filozofowie (np. prof. Czesław Głombik), historycy (prof. Henryk Kocój, prof. Michał Komaszyński) i poloniści (prof. Olga Wolińska, prof. Renarda Ocieczek, prof. Ireneusz Opacki).

Wszystkie te formy współpracy znacznie wykraczają poza ramy wyznaczone przez podpisaną przez Uniwersytet Śląski oraz Istituto Universitario Orientale umowę. Życie wypełnia ją bogatą i dla obu stron - wolno tak to oceniać jakże pożyteczną treścią.

Autorzy: Jan Malicki